Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi cons z miasteczka Warszawa. Do tej pory z BS przejechałem 11457.36 kilometrów w tym 1877.18 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.42 km/h i zawsze mogłoby być lepiej ;)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Popieram

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy cons.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
101.25 km 0.00 km teren
05:12 h 19.47 km/h:
Maks. pr.:46.31 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wietrzny Czersk

Niedziela, 25 marca 2012 · dodano: 25.03.2012 | Komentarze 0

Od paru dni przymierzaliśmy się z Gunetką do trzaśnięcia jakiejś większej traski. Propozycje padały na Modlin lub Czersk. Wybraliśmy drugą opcję. Ekipa zebrała się pod ZUSem na Czerniakowskiej, a ja z Anią zaspaliśmy. Zjechaliśmy z Ursynowa na Wilanów, gdzie w restauracji jednej ze znanych sieci zjedliśmy śniadanie. Tam dojechała do nas reszta wycieczkowiczów. Razem ruszyliśmy do Konstancina, gdzie z głównej drogi odbiliśmy w lokalne ścieżki. Trasa bardzo przyjemna, wiaterek w plecy, względnie ciepło. No... S I E L A N K A.
W drodze do Czerska © cons/ fot. Tarant

W Górze Kalwarii zahaczyliśmy o sklep, gdzie uzupełniliśmy zapasy. Przy okazji grupa 12 osób w dużej mierze ubrana inaczej niż reszta społeczeństwa skupiała na sobie ciekawskie spojrzenia. Stamtąd do zamku w Czersku zostało nam raptem parę kilometrów.
Na miejscu kolejny popas, odpoczynek i pamiątkowe foto.
Pod zamkiem w Czersku © cons/ fot. Tarant


W celu uniknięcia nudy powrót odbył się przez Otwock. Most na DK 50 w Górze Kalwarii masakra. Boczny wiatr spychający na dziury i barierki, a obok pędzące TIRy, w dużej mierze na wschodnich blachach, a Ci kierowcy nie należą do uważnych. Dojechaliśmy do ronda i zjechaliśmy na DW 801, mniej ciężarówek, za to wmordewind i prędkość przelotowa spada do 17km/h. Ciężko się jedzie, dla niektórych jedna z pierwszych wycieczek w tym sezonie. Dlatego przy najbliższej okazji skręcamy w lokalne wsie. W Otwocku Wielkim krótki postój pod sklepem, gdzie lokalny element celebrował niedzielę. W Otwocku znów wyjazd na DW 801 i zmagania z morderczym wiatrem. Po drodze krótki postój na stacji benzynowej. Leśna toaleta, ponieważ na ta cywilizowana była nieczynna. Cóż,... życie.
Powoli turlaliśmy się w stronę Warszawy. Czas nas lekko naglił, ponieważ dziewczęta zrobiły rezerwację w jednej z grochowskich pizzerii. Dotarliśmy tam z lekkim opóźnieniem. Po uczcie większość towarzyszy pojechała dalej na północ, a Ania i ja przeskoczyliśmy na drugą stronę Wisły mostem siekierkowskim.
Zachód słońca nad Warszawą © cons

Zaliczyliśmy piękny zachód słońca. Niestety wiatr nie ustawał, woda w rzece wyglądała jakby się cofała do źródeł, zamiast wartko wpłynąć w stronę morza. Zrobiło się zimno, temperatura spadła do około 4-5*C. Do pełnej stówki dokręciliśmy przez Wilanów i robiąc rundkę po Imielinie.
Kategoria wycieczka, 101-140km



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ksree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]